Wyprawa w morze

Kolejną z tureckich atrakcji także wykupiliśmy za pośrednictwem naszego biura podróży. Była to wyprawa stateczkiem po morzu Egejskim z pływaniem w morzu, opalaniem się na pokładzie statku oraz lunchem na wyspie. Po śniadaniu zawieziono nas do portu, zaokrętowano na statku i wypłynęliśmy w drogę. Gdy juz trochę odpłynęliśmy od brzegu, prawie nie było juz widać lądu, pozwolono nam popływać w morzu. Można było skakać z pokładu albo zejść do morza. Łukasz skakał a ja z Natalią schodziliśmy do wody ze statku. Nie podobało to się tym, którzy nie potrafili za bardzo pływać. Ale i o nich pomyśleli organizatorzy. Podpłynęli do małej wysepki, przybili do mostku przy brzegu i mogliśmy zejść na ląd. Obok była mała zatoczka z piekną plażą. Tam można było sie kąpać, nurkować i opalać. Gdy po godzinie zabrzmiała syrena statku poszliśmy kawałek dalej i zobaczyliśmy bardzo ładnie przygotowany lunch. Stoły stały nad zatoką, daszki nad nimi były wykonane z liści...i bardzo ładna atmosfera dookoła.

Po zkończonym lanczu zaczęliśmy powoli zbierać się na statek i popłynęliśmy z powrotem.