Didym
Po tych wielu wrażeniach dotarliśmy wreszcie do miejsca naszego tygodniowego pobytu, do Didymu. Dojechalismy tam wieczorem 7 sierpnia. Po zakwaterowaniu nas w hotelu, zjedzeniu obiadokolacji poszliśmy pospacerować na plażę. Mieliśmy całe sześć dni pobytu w Didymie. Hotel był 60m od morza. Z okien mieliśmy widok i na morze, i na miasto. Na dachu hotelu było miejsce na plażowanie.
Pierwszego dnia poszliśmy na plażę nad morze. Bardzo ładna woda - słona. Natalka nauczyła się pływać. Wszyscy kąpaliśmy się, leżeliśmy na plaży i bawiliśmy się na całego.
Kolejnego dnia wybraliśmy się do tureckiej łaźni. Niesamowita przygoda. Rozpoczęła sie od wizyty w saunie. Później zmiana temperatury i moczenie się w bardzo zimnej wodzie. Następnie normalna łaźnia, gdzie przy wejściu każdy otrzymał kubeł zimnej wody na siebie. I wreszcie masaż. Na początku obsypano cię bardzo miałkim piaskiem, po czym masowano ciało. Później zmyto cię bardzo dokładnie i znowu masowano. Aż wreszcie nasmarowano cię wonnościami i mogłeś w końcu spokojnie oddychać. Bardzo dobra i orzeźwiająca łaźnia turecka.
Codziennie dwa razy byliśmy nad morzem. Miejsce do kąpieli mieliśmy także w hotelu, ale nie po to przyjechaliśmy nad morze Egejskie aby kąpać się w basenie. Chodziliśmy na spacery po mieście i okolicach.
Byliśmy też na targowisku miejskim w Didymie. Kupowaliśmy tam pamiątki z podróży. Każdy zakup był poprzedzony formą targowania się o cenę ze sprzedawcą. Jedynie napoje miały ceny stałe i nie można było sie targować.
W hotelu poznaliśmy kilku miłych młodych panów i pań. Obsługiwali oni nas,gości.
Skorzystaliśmy z kilku dodatkowych wycieczek i innych form wypoczynku na miejscu.
Wyrocznia didymska
Kolejnego dnia wybraliśmy się z wizytą do ruin wyroczni didymskiej. Miejsce stało się równie ważne jak wyrocznia delficka. Kapłani sprowadzeni z Delf ukończyli budowę pierwszej świątyni w VI w. p.n.e. Została ona zburzona podczas wojny z Persami w 494 r. p.n.e. W IV wieku p.n.e. rozpoczęto jej odbudowę, w której uczestniczył także Aleksander Macedoński. Prac nigdy jednak nie ukończono. W świątyni, przy świętym źródle, przez cały ten czas pełnili swoją służbę kapłani Apollina. Dopiero za panowania cesarza Teodozjusza II zamieniona została na kościół i służyła chrześcijanom do 1453 roku, kiedy runęła w wyniku trzęsienia ziemi. Sanktuarium Apollina w Didim to jedna z największych świątyń świata hellenistycznego. Miała długość – 110,0 m, szerokość – 51,0 m i wysokość – 24,0 m. W sumie wokół świątyni rozmieszczono 120 jońskich kolumn oraz dwie korynckie. Wewnątrz tej niezadaszonej budowli znajdowało się niewielkie sanktuarium. W nim biło święte źródło, powyżej którego umieszczono posąg Apollo. Wśród zachowanych ruin zachwyca bogactwo i różnorodność zdobień pokrywających bazy kolumn i głowic pilastrów. Zachowały się także fragmenty gzymsów oraz fryzu ozdobionego głowami Meduz. Wszystko to jest teraz utrzymywane i powoli restaurowane.
Wyjechaliśmy też na całodniową wycieczke do Efezu. Wypłynęliśmy również w rejs stateczkiem w morze. Opisy wypraw znajdują się na kolejnych stronach stronach.








