Dzień pierwszy - Hamburg
Do miasta wjechaliśmy około piętnastej. Łukasz kończył pracę około osiemnastej, więc mogliśmy sobie sami pospacerować po mieście. Zajechaliśmy gdzieś tam do centrum, zaparkowaliśmy na parkingu i poszliśmy oglądać to piękne miasto.
Spacerowaliśmy sobie po ulicach aż wreszcie dotarliśmy do kościoła św. Michała. Byliśmy i na górze, i w samym kościele, i w piwnicach świątyni.
Zbliżała się godzina zakończenia pracy przez Łukasza więc pojechaliśmy po niego. Obejrzeliśmy biurowiec, w którym pracował i pojechaliśmy do mieszkania gdzie mieszkał.








